piątek, 21 czerwca 2013

the world has teeth

Dersike Nora Kerekes
lat 19 / emigrantka z Węgier / sierota z domu dziecka
szuka pracy / szuka domu / włóczy się po mieszkaniach znajomych


      Powoli otwierasz oczy. Niepewnie rozglądasz się dookoła, starając się ustalić gdzie jesteś, jednak jedyne co widzisz to ciemność. Bezkresna, wszechogarniająca ciemność, która otacza cię ze wszystkich stron. Dopiero po chwili zauważasz niewielki błysk gdzieś po lewej. Ruszasz powoli w tamtą stronę, ostrożnie stawiając każdy krok, który przybliża cię do jedynej rzeczy znajdującej się w ciemności. Jedyną jaką jesteś w stanie dostrzec. Lustro. To właśnie ono stoi przed tobą. Duże, prostokątne lustro. Skupiasz wzrok na swoim odbiciu. Widzisz wysoką, szczupłą blondynkę ubraną w letnią sukienkę i stare, zniszczone trampki, które tak kochasz. Mimowolnie uśmiechasz się na ten widok, wędrując wzrokiem coraz wyżej. Krzywisz się lekko widząc blade, posiniaczone i podrapane nogi. Przymykasz oko na grubsze uda, niezgrabny tyłek i brak wcięcia w talii, już się do tego przyzwyczaiłaś. Przynajmniej brzuch masz płaski, chociaż to niezbyt dobre pocieszenie, gdyż tam, gdzie powinny być kobiece piersi, nie ma niemal nic. Zaciskasz wargi w cienką linię, zatrzymując się w końcu na twarzy. Okrągła jak słoneczko, pełna niewielkich piegów z małym noskiem, bladymi ustami i czarnymi ślepiami na czele. Ot, nic niezwykłego.
      Zamykasz oczy. Kiedy ponownie je otwierasz nie otacza cię już ciemność. Znowu jesteś w domu dziecka. W tym przeklętym domu dziecka, w którym utknęłaś, gdy rodzice uciekając razem z tobą z Węgier, ulegli wypadkowi. Dwie sekundy i już ich nie było. Oboje przygnieceni przez wielki kontener. Zostały tylko dwie plamy na ulicy i ty. Krzyczałaś wtedy niemiłosiernie, ale nikt nie zwracał na ciebie uwagi. Sześć godzin później zamknęli cię z innymi sierotami w domu dziecka. Nie przeszłaś tam piekła. O dziwo, była dość przyjazna atmosfera i może właśnie to było najgorsze. Wszyscy ci współczuli, wszyscy chcieli pomagać, a ty chciałaś zostać sama. Chciałaś mieć pieprzony spokój, z dala od tych wszystkich wesołych i uśmiechniętych twarzy, które przyzwyczaiły się żyć bez rodziców.  Ale nie ty. Dopiero ich straciłaś i nie wiedziałaś jak żyć. I dalej nie wiesz. Masz już dziewiętnaście lat, jesteś pełnoletnia i okrągły rok minął odkąd wynaleźli ci mieszkanie i odesłali do niego, z dala od znajomych osób, z dala od domu dziecka, którego nienawidziłaś, a jednak było twoim domem. Nie miałaś nic, miałaś tylko małe poddasze w gorszej części miasta. A później straciłaś i to. Bez domu, bez pracy, łazisz po mieście w poszukiwaniu szczęścia, zarobku i osoby, która przygarnęłaby cię do siebie. Nikt jednak cię nie chce. Jesteś niepotrzebna, bezużyteczna, niewidzialna. I tak pozostanie do końca życia.


afiliacje | krwią spisane

.................................................

Cześć po raz drugi! Miejmy nadzieję, że wyrobię z dwoma postaciami.
Zdjęcie - tumblr.com. Cytat: Blue Stahli - Corner.

10 komentarzy:

  1. [ ciekawa postać, bardzo w sumie.]
    Chiara

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Zooey jest świetna. Ryczałam ze śmiechu oglądając New girl. I te oczyska *_* że też od razu na nią nie wpadłam]
    Chiara

    OdpowiedzUsuń
  3. [ dobra, ja coś postaram się wymyśleć]
    Chiara

    OdpowiedzUsuń
  4. [ Wpadło mi do głowy, że skoro Dersike pląta się po różnych mieszkaniach, to może pląta się też gdzieś poza Florencją. Mogłaby mieć znajomego, załóżmy syna/córkę właściciela sokolarni, a że ich akurat nie zastanie w domu, bo wyjechali gdzieś na dłuższy okres czasu, mogłaby się zwrócić o jakiś nocleg do Maniscalco. Zwłaszcza, że na zewnątrz ulewa, a wrócić nie ma jak. Ha! ]
    Giovanni

    OdpowiedzUsuń
  5. [Cóż. Do głowy wpadł mi pewien pomysł. Skoro Desirke jest bezdomna, to może w którąś deszczową noc będzie wałęsać się pod kamienicą Nigelli, aż w końcu trafi na Lucę?]

    OdpowiedzUsuń
  6. [Witam panią bezdomną - pan bezdomny Danny]

    OdpowiedzUsuń
  7. [Dziękuję za powitanie. Pomyślałam i wymyśliłam takie coś: Nick mógłby potrzebować kogoś do pomocy przy remoncie, a że Dersike szuka zajęć, mogła by się zgłosić. Możemy zacząć zupełnie od początku, albo założyć, że Dersike już Nickowi kiedyś pomagała i teraz znowu pracują razem. Jeżeli pomysł Ci odpowiada, mogłabyś zacząć i oczywiście wybrać sobie dogodniejszą wersję? :)]

    OdpowiedzUsuń
  8. [Cześć.
    Dziękuję pięknie za powitanie i zgadzam się, w Pamiętniku był cudny <3
    Racja, na byłą partnerkę jest za młoda o kilka lat.
    Może jednak ją czasami ratować przed spaniem na ulicy. Tzn. mógłby ją spotkać gdzieś w parku, a ona mogłaby mu jakoś cwanie wplątać się do mieszkania.]

    Bruno Boni

    OdpowiedzUsuń
  9. [hej ;) chetna na watek? ;)]

    Isabella

    OdpowiedzUsuń