środa, 1 maja 2013

JA ver.2

Cześć. 
Wita Was serdecznie autorka Bruna oraz jedna z administratorek bloga. Nie chciałam zapychać mojej minimalistycznej karty, więc wypowiem się w zakładce, bo tak ładniej, o. 
Po pierwsze chciałam się wytłumaczyć. Znudziło mnie dokładne przygotowywanie postaci, opisywanie jej historii i charakteru. Ja się napracuje by stworzyć ciekawą postać, a blog zniknie po tygodniu - dość. Macie więc przed sobą minimalizm w pełnej krasie, bo regulamin wyraźnie mówi, że dowolność dozwolona, wymagane są jedynie podstawowe informacje. Są? Są. 
Lubuje się w wątkach długich i przemyślanych. Nie ma znaczenia czy wolicie prowadzić wątki, w których postacie już się znają, czy dopiero poznać się mają, mnie nie sprawia to różnicy. Jeśli chodzi zaś o same powiązania, ja i Bruno nie boimy się niczego i nikogo. Chcesz być kochanką - proszę. Zaginioną siostrą - proszę. Przyjaciółką z dzieciństwa - proszę bardzo. Wszystkiego się podejmę, bo tak już mam. 
Chciałabym poinformować, że nie mam w zwyczaju nikogo pomijać, ale jednocześnie faworyzuje niektóre, ciekawsze wątki i im w szczególności się poświęcam. Kiedy zobaczycie więc, że Wasza postać nie dostała odpowiedzi - poczekajcie dzień góra dwa i bijcie na alarm, bo sama mogę się nie zorientować. 
Kamień spadł mi z serce, jak zobaczyłam, że inna autorka rezygnuje z Goslinga. Obejrzałam wczoraj Drugie Oblicze i po prostu nie darowałabym sobie, gdybym nie użyła jego mordki (*.*).


Planuje kilka wolnych postaci związanych z Brunem:
(A że blog rusza od nowa i nikt się wcześniej za bardzo po nie nie zgłosił to:)
1) oczywiście była żona + synek, o którym facet nie ma pojęcia (jeszcze nie minęło mi zafascynowanie filmem!)
2) przyjaciel od kufla, bo każdy takiego potrzebuje, aczkolwiek może być to postać widniejące już na blogu
3) dziewczyna, z którą przelotnie związał się jakiś czas temu i którą zostawił, powiedzmy jakiś...miesiąc temu?

Coś się ogólnie jeszcze dokładniej obmyśli. 

Zastanawiam się czy to wszystko.... 

Tak, chyba tak.

Zawszę mogę dopisać, nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz