Michelle
Pennington
25
lat
recepcjonistka
w hotelu 'Wenus'
Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, jednak do Włoch przybyła jak była małą dziewczynką. Wtedy to mamusia związała się z pewnym bogatym Włochem, zostawiając ojca Chelle. Marzeniem matki było stworzenie niedużego
pensjonatu dla turystów. Z czasem, ten pensjonat nieco się rozbudował, aż w
końcu stał się najbardziej pożądanym lokum dla tych, którzy przyjeżdżają do
Toskanii. Michelle na tym skorzystała i teraz z ciepłym uśmiechem na twarzy,
wita turystów w rodzinnym hotelu.
Ma
dystans wobec otaczającego ją świata, nie boi się wyzwań. Czasami lubi pokazać pazur, przez co staje się wtedy wredna. Stara się myśleć
pozytywnie. Stanie za ladą w uniformie
trochę ją męczy i czasami denerwuje, ale mimo wszystko, lubi swoją pracę. Dzięki temu może poznać nowych ludzi i napatrzeć się na przystojnych facetów.
Mieszka
w niedużym mieszkaniu na obrzeżach miasta, do którego zawsze wraca z uśmiechem
na twarzy. Swój dzień rozpoczyna od szybkiego joggingu po plaży oraz espresso. Rzadko
kiedy można ją spotkać w klubie, zdecydowanie woli kameralne spotkania głównie
z czerwonym winem.
__________________________________________________________________
[Z
czasem na pewno kartę pozmieniam. Jestem chętna na wszystkie wątki. Mam
nadzieję, że dobrze nam się będzie rozmawiało. Enjoy!:)]
[Afrodyta jest boginią grecką, a rzymskim odpowiednikiem byłaby Wenus - taka sugestia ;)
OdpowiedzUsuńWitam jednak na blogu i życzę owocnego pobytu.]
Cecilia
[W sumie wzięłam pierwszą lepszą nazwę, która mi się skojarzyła z hotelem, ale dzięki za podpowiedź :)]
Usuń[Wybacz, ale na obecną chwilę muszę się ogarnąć ze wszystkimi wątkami, które spadły dziś na mnie. Boje się, że na więcej nie znajdę czasu.]
OdpowiedzUsuńBruno Boni
[nie, w sumie wydaje mi się, że znając podejście Alexa, romans będzie jak najbardziej odpowiedni ;D]
OdpowiedzUsuńAlexander
[ Witam ;) W sumie pokusiłabym się o ciekawą akcję w hotelu, może pokój przygotowany dla Andrew, okazał się wadliwy? Dobra, wymodzę jakiś wątek, dostaniesz go najpóźniej jutro :*
OdpowiedzUsuńHarper.]
[No ba, wątek zawsze dobry ;) Nie wiem jakie masz pomysły, czy też chęci na coś konkretnego, ale myślę, że mogą się znać, tak po prostu, no i się kumplować, czy przyjaźnić. Nic skomplikowanego, ale przecież znajomków potrzebuje każdy ;)]
OdpowiedzUsuńRosalia
[ Nie musi ukrywać się w hotelu, ma swoją wielką posiadłość ^^ Poza ty tu, we Florencji mało kto go zna, zepsół się rozpadł, więc nie musi się szczególnie ukrywać, dlatego wybrał to miejsce :)]
OdpowiedzUsuńAvalon N.
( skoro poranny jogging to poranne spotkanie trzeciego stopnia powiązane z kawa,ciastkiem *bo ciastko musi być*i miłą rozmową może poprawić humor)
OdpowiedzUsuńWolność. Jak wolność to aktywne spędzanie czasu. Jak aktywne spędzanie czasu to poranne bieganie jest do tego najlepsze. I tak od jakiegoś czasu zamiast biegać po mieście i serio zakłócać porządek głośnym śpiewaniem wolał pobiegać po piasku. I by było super ale jakaś dziewczyna biegła pierwsza i specjalnie zwalniała. Ok Grey. Trzeba być miłym dla otoczenia.
OdpowiedzUsuń-Miło,że ta dusza ma miłego towarzysza.Daniel. A tobie?
[oczywista sprawa, jakieś pomysły?]
OdpowiedzUsuń[hm najwyżej coś z bieganiem, bo Andrea wcześniej bardzo dużo trenował nawet na urlopie, bo to lubił, ale karta uboga wiec nic konkretnego nie przychodzi mi na myśl..]
OdpowiedzUsuńAndrea.
-Co do poniedziałku to wcale się nie odzywam. Nie lubię tego dnia bo zawsze jest po weekendzie.
OdpowiedzUsuńBiegli dalej. Piasek delikatnie wsypywał się do jego adidasów.Pot spokojnymi kroplami płynął do plecach...
-Wcześniej biegałem po mieście, ale nikt tam nie rozumiał mojego zapędu muzyką metalową i tak jakoś wyszło..