sobota, 22 czerwca 2013

do pięciu liczę, znikaj.


Michelle Pennington
25 lat
recepcjonistka w hotelu 'Wenus'

Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, jednak do Włoch przybyła jak była małą dziewczynką. Wtedy to mamusia związała się z pewnym bogatym Włochem, zostawiając ojca Chelle.  Marzeniem matki było stworzenie niedużego pensjonatu dla turystów. Z czasem, ten pensjonat nieco się rozbudował, aż w końcu stał się najbardziej pożądanym lokum dla tych, którzy przyjeżdżają do Toskanii. Michelle na tym skorzystała i teraz z ciepłym uśmiechem na twarzy, wita turystów w rodzinnym hotelu.

Ma dystans wobec otaczającego ją świata, nie boi się wyzwań. Czasami lubi pokazać pazur, przez co staje się wtedy wredna. Stara się myśleć pozytywnie. Stanie za ladą w uniformie trochę ją męczy i czasami denerwuje, ale mimo wszystko, lubi swoją pracę. Dzięki temu może poznać nowych ludzi i napatrzeć się na przystojnych facetów. 

Mieszka w niedużym mieszkaniu na obrzeżach miasta, do którego zawsze wraca z uśmiechem na twarzy. Swój dzień rozpoczyna od szybkiego joggingu po plaży oraz espresso. Rzadko kiedy można ją spotkać w klubie, zdecydowanie woli kameralne spotkania głównie z czerwonym winem. 
 __________________________________________________________________
[Z czasem na pewno kartę pozmieniam. Jestem chętna na wszystkie wątki. Mam nadzieję, że dobrze nam się będzie rozmawiało. Enjoy!:)]
 

12 komentarzy:

  1. [Afrodyta jest boginią grecką, a rzymskim odpowiednikiem byłaby Wenus - taka sugestia ;)
    Witam jednak na blogu i życzę owocnego pobytu.]

    Cecilia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [W sumie wzięłam pierwszą lepszą nazwę, która mi się skojarzyła z hotelem, ale dzięki za podpowiedź :)]

      Usuń
  2. [Wybacz, ale na obecną chwilę muszę się ogarnąć ze wszystkimi wątkami, które spadły dziś na mnie. Boje się, że na więcej nie znajdę czasu.]

    Bruno Boni

    OdpowiedzUsuń
  3. [nie, w sumie wydaje mi się, że znając podejście Alexa, romans będzie jak najbardziej odpowiedni ;D]

    Alexander

    OdpowiedzUsuń
  4. [ Witam ;) W sumie pokusiłabym się o ciekawą akcję w hotelu, może pokój przygotowany dla Andrew, okazał się wadliwy? Dobra, wymodzę jakiś wątek, dostaniesz go najpóźniej jutro :*
    Harper.]

    OdpowiedzUsuń
  5. [No ba, wątek zawsze dobry ;) Nie wiem jakie masz pomysły, czy też chęci na coś konkretnego, ale myślę, że mogą się znać, tak po prostu, no i się kumplować, czy przyjaźnić. Nic skomplikowanego, ale przecież znajomków potrzebuje każdy ;)]

    Rosalia

    OdpowiedzUsuń
  6. [ Nie musi ukrywać się w hotelu, ma swoją wielką posiadłość ^^ Poza ty tu, we Florencji mało kto go zna, zepsół się rozpadł, więc nie musi się szczególnie ukrywać, dlatego wybrał to miejsce :)]

    Avalon N.

    OdpowiedzUsuń
  7. ( skoro poranny jogging to poranne spotkanie trzeciego stopnia powiązane z kawa,ciastkiem *bo ciastko musi być*i miłą rozmową może poprawić humor)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wolność. Jak wolność to aktywne spędzanie czasu. Jak aktywne spędzanie czasu to poranne bieganie jest do tego najlepsze. I tak od jakiegoś czasu zamiast biegać po mieście i serio zakłócać porządek głośnym śpiewaniem wolał pobiegać po piasku. I by było super ale jakaś dziewczyna biegła pierwsza i specjalnie zwalniała. Ok Grey. Trzeba być miłym dla otoczenia.
    -Miło,że ta dusza ma miłego towarzysza.Daniel. A tobie?

    OdpowiedzUsuń
  9. [oczywista sprawa, jakieś pomysły?]

    OdpowiedzUsuń
  10. [hm najwyżej coś z bieganiem, bo Andrea wcześniej bardzo dużo trenował nawet na urlopie, bo to lubił, ale karta uboga wiec nic konkretnego nie przychodzi mi na myśl..]

    Andrea.

    OdpowiedzUsuń
  11. -Co do poniedziałku to wcale się nie odzywam. Nie lubię tego dnia bo zawsze jest po weekendzie.
    Biegli dalej. Piasek delikatnie wsypywał się do jego adidasów.Pot spokojnymi kroplami płynął do plecach...
    -Wcześniej biegałem po mieście, ale nikt tam nie rozumiał mojego zapędu muzyką metalową i tak jakoś wyszło..

    OdpowiedzUsuń